Plener ślubny we Lwowie..? No nareszcie! Od tak dawna o tym marzyłem. Byłem tu wcześniej kilka razy, szukałem miejscówek, „zaklepywałem” je sobie, pieściłem w myślach… A chętnych nie było i nie było. Ania z Przemkiem, mimo obietnic, też prawie by mi się wymknęli. Wszystko przez Przemka, bo mu się nie chciało. Nie wnikam jakich argumentów użyła Ania, nawet boję się pomyśleć, ale ważne, że postawiła Przema pod ścianą. No to Lwowie – obczajaj: przybywa dzielna ekipa nowożeńców i zabiera ze […]