Most Zakochanych w Krakowie
Jak każde romantyczne miasto, tak i Kraków dorobił się mostu miłości. „Bernatka” wisi nad Wisłą od 1 października 2010. Łączy Kazimierz z Podgórzem. Zakochani przychodzą tu, napełniają to miejsce dobrą energią, a na dowód wiary i nadziei w miłość dozgonną, zapinają swoją kłódkę, a kluczyki topią w Wiśle.
Jednak moi znajomi z Krakowa (zakochani, a jakże), postanowili kładkę zbojkotować. Podejrzewają, iż krakowscy władni, żeby zakochanych zachęcić, przypięli trochę swoich kłódek, tak… na wabika. I ten właśnie brak spontanu sprawia, iż na kładkę, z kłódką, znajomkom moim nie spieszno.
Ja, z kolei, zastanawiam się, co się stanie, kiedy stalowe druty balustrad ulegną siłom natury, i kiedy już ciężar kłódek zagrozi bezpieczeństwu… Wówczas trzeba będzie balustrady wymienić. I co się stanie z kłódkami, które symbolizują czyjąś wieczną miłość..? Czy nie wylądują na złomowisku? 🙁
No dobra. Sam jestem romantyczny, więc jak tylko się zakocham, razem z moją wybranką, kłódkę naszą zamkniemy na jakimś „moście zakochanych”…
Mea culpa. Już poprawiam. Dzięki.
pisze się „Bernatka”