Julia Pietrucha ..?! Zaraz, chwila; to TA! Julia Pietrucha..? Tak, tak… Pamiętam to jak dziś, kiedy Marek „Nieźwiedzio” zapowiedział w Trójce „On My Own”. Najpierw zdziwienie, a potem… Potem, już tylko odpływ, odlot, łoj daleeeeko, dalekoooo… No i tak się to zaczęło – miłość od pierwszego słuchania. W sumie, jako aktorka, Julia nie zwróciła mojej szczególnej uwagi. Moje zdziwienie i zachwyt są tym większe, że oprócz wyjątkowych walorów wokalnych, bo jej głos ma barwę niesamowitą, a wykon powala (na żywo jest […]
Ślubniaki, których zapamiętałem tylko w jeden sposób: gorąca herbata, i gorący obiadek w Sielsko Anielsko na lubelskim Starym Mieście. Plener w Ogrodzie Botanicznym tak nam dał „popalić”, że albo szukać grubej pierzyny, albo gorącej dziewczyny. A ślub i wesele… Aha, już wiem: pożenili się w Urzędowie, a wybawili gdzieś pod Lublinem. O, hotel „Trzy Róże”, i kapela, która wszystko zagrała na żywo. Na potwierdzenie – fotoreportaż.