logo

Kategoria: Fotoreportaż

03 lut 2020
Fotografia: Eurofolk Zamość

Eurofolk

/to jakiś stary materiał, odgrzebany po latach, nie ruszony – Eurofolk sprzed kilku dobrych lat./ Uwielbiam backstage’owy klimat Zamojskiego Eurofolku. To co się dzieje tam, na scenie, to nuda, albo też „no ileż można…”. A tu same perełki, wszystko co we fotografii kocham. No, ale nie ma dobrze takiego, żeby zawsze było… W kolejnym, którymś roku, pani/pan* Dyrektor mnie – jakby rzec – „pogoniła/pogonił*”. Strasznie groteskowa sytuacja, z przywoływaniem policji włącznie, ponieważ „za płotem”, także mi fotografowania zakazano. Na szczęście, […]

07 sty 2020
Fotografia Kulig Roztoka

Rżą konie u sań, czyli kulig z Łosiem.

No jak znalazłem te zdjęcia, to się zdziwiłem nieco, bowiem przekonany byłem, że zdjęć żadnych nie zrobiłem… Ba, byłem przekonany, że kulig był zdecydowanie za krótki. Normalnie, złapałem na Łosia focha, że źle zorganizował. Trochę mi nie pasowało, że już się ściemnia, ale, może to chmury…? A to już sporo czasu minęło… Tyle, że mnie taka byle jaka zima już mocno irytuje, więc se chciałem wyobraźnię pobudzić, jakimś przyjemnym wspomnieniem. No i tu, na zdjęciach, takie miłe obrazeczki. Impreza – […]

19 gru 2018

4 X 4 – SPEŁNIAJĄ MARZENIA DZIECI Z DOMU DZIECKA

VIII OGÓLNOPOLSKA TERENOWA INTEGRACJA DLA CHOINKI ZAMOŚĆ 2018 /więcej informacji o nich/ To już ósmy raz. Impreza charytatywna, szczytne cele, jak najbardziej, ale i zabawy przy tym przeogrom. Od turystycznej formy, aż po prawdziwą sportową rywalizację. Trzeba przyznać, że chłopaki z „4 X 4” przygotowali wszystko perfekcyjnie. Bez awarii się nie obyło, zawieszenia padały, urywały końcówki, etc. No i oczywiście, wojskowa grochówa, bigosik, kiełbacha… A wszystko się odbyło w iście zimowej scenerii. Zimo – dzięki… /na końcu wpisu link do […]

05 gru 2017
Zimowy Lwów

Zimowy Lwów

Tytuł wpisu, miał brzmieć „Lwów jesienią”. Ale pogoda spłatała miłego figla, i już wieczorem się okazało, że pory roku, zmieniają się wraz ze zmianą strefy czasowej. Niech więc będzie „Zimowy Lwów”.  A wybrałem się tam, z wesołą, rozrywkową ekipą, którą do autokaru upchnął, niezastąpiony gaduła, erudyta jakich mało – Wojteku „Łosio” Łosiewicz. Tak więc, Andrzejki we Lwowie, nabrały formy karnawału. A zima we Lwowie, zaskoczyła nie tylko chłodem i puszystym opadem, ale przede wszystkim – urodą. „Cmentarz Łyczakowski” wyglądał bajecznie, […]

29 cze 2017

Nam strzelać nie kazano..!

No i kończy się nasza imprezka. Ale to, że „szkoda”, to i dobrze, bo już się ckni do następnej 🙂 W Biłgoraju pożegnalim Wojciecha, który do roboty pomknąć musiał (chyba ją lubi…). Jeszcze tylko trochę męskiego funu na sportowej strzelnicy Patriot w lesie pod Biłgorajem. Z tego co pamiętam, to ja wygrałem we wszystkich kategoriach, ale jako Jurek Killer, nie mogłem stawać do turnieju. Z tego co pamiętam, to tylko jedna dziewucha, Styna, odważyła się położyć palucha na spustach, ale to i […]

29 cze 2017
Trakt Janowski - Osuchy

Trakt Janowski Osuchy. Rocznica pamiętnej bitwy.

Wypoczęci i wyspani ;)… Obudzeni słoneczną ulewą, podążyliśmy do pobliskich Osuch, by złożyć wieniec i oddać się krótkiej zadumie. Atmosfera, w sumie, sprzyjała nam w pełni: każdy doświadczał bowiem, wyraźnego odczuwania swego bytu. Dla jasności, nie chodziło o upalną, ani (zwłaszcza) upojną noc, ale trudy dnia poprzedniego. Oczywiście. Kiedy moi „brothers in arms” jeszcze oddawali się refleksjom, ja, przez chwilę krótką, przysłuchiwałem się wspomnieniom weterana rzeczonej bitwy. Towarzyszył mi w tym – a jakże – niezłomny tropiciel historii, Wojtek, który odkrył, […]

29 cze 2017
Janowski Trakt - fotoreportaż

Trakt Janowski część druga. Jest błotko!

Trakt Janowski już tęskni, już nas woła, więc posileni znacząco (zaś pasażerowie, dodatkowo „rozweseleni”) – ruszamy na szlak dalszy. Nie trzeba było długo czekać (czyt. się toczyć) – JEST BŁOTKO..! Już na pierwszym dołeczku, brawurka się objawiła zdrowym tąpnięciem. Ale przecież o to chodziło. No i śnurki poszli w ruch… 😀 Streczu też, zaopatrzony w swoje woderki, się przydał jako skuteczny podniełazotester. A wieczorkiem, już czekała na nas biesiadka nad Tanwią, po której, uskuteczniliśmy przyjemny (chociaż krótki) nocleg w jej perle […]